Zacząć trzeba od tego, że brązowy to nie jest jeden kolor a całe spektrum jego odcieni. Wywodzi się od terakoty, która od kilku sezonów królowała na wybiegach a także w home decor. Potrzeba wyjścia poza czerwień i róż spowodowała naturalne zwrócenie się ku palecie brązowej poprzez dodanie czarnych pigmentów. Od kilku lat panuje moda na tak zwane kolory ziemi, dzięki czemu odkrywamy wspaniałe barwy związane z naturą jednak kolor brązowy przechodzi długą drogę do swojej popularności i akceptacji, mimo że jest jednym z pierwszych pigmentów stosowanych przez ludzkość (malowidła na ścianach prehistorycznych jaskiń, zdobienia na naczyniach gliniastych, wazach i misach). Być może dzieje się tak dlatego, że kolor brązowy od samego początku był uważany za barwę ludzi biednych (łatwa i nieskomplikowana technika uzyskania koloru) a zakon franciszkanów na znak ubóstwa, pokory i skromności nosił habity w tym kolorze.
Z czasem, kiedy następuje wzrost zainteresowania skórzanymi produktami, żołnierskimi mundurami kolor brązowy zyskuje prestiż a od połowy XVII wieku staje się niezbędnym odcieniem dobrze ubranego europejskiego mężczyzny (angielski dżentelmen). Kolor brązowy kojarzony jest z powagą, elegancją, harmonią i historią (sepia) ale mimo tak wielu pozytywnych konotacji według badań przeprowadzonych zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych kolor brązowy jest najbardziej nie lubianym kolorem z całej palety a głównymi zarzutami w stosunku do niego są nuda i nijakość. Moda na eko i kolory ziemi zwróciły uwagę projektantów na ten przepiękny i mało doceniany kolor, który jak się rozejrzeć, jest wszędzie wokół nas i coraz częściej mówimy o nim w odniesieniu do drewna i gleby, kawy i czekolady a nie w kontekście biedy, rozpadu i zepsucia. Świat mody tak bardzo zakochany w ostatnich latach w kolorach tabacco, camel czy beż przygotował podłoże dla palety brązowych odcieni a co za tym idzie, drogę do świata wielkiej mody. MAX MARA, Margaret Howell w sezonie zimowym oswoiły nas z brązem od odcieni czekoladowych po te z odrobiną różu (taupe) po te beżowe i te bardziej klasyczne, surowe jak gorzka czekolada. Georgio Armani podczas fashion show na SS20 pokazał „romantyczny brąz” i uczynił go jednym z wiodących kolorów całej swojej kolekcji, która według mnie zalicza się do tych najpiękniejszych w nadchodzącym sezonie wiosna – lato 2020.
Jak nosić? Przede wszystkim trzeba jasno zaznaczyć i obalić mit jakoby brąz był tylko kolorem jesieni i zimy. Wystarczy spojrzeć na kolekcję No. 21 i FENDI gdzie muślinowe sukienki, lejące i przejrzyste tkaniny przywołują tęsknotę za słońcem, zapachem i atmosferą długich letnich dni. Dziewczyny o minimalistycznym podejściu do kolorów w swojej szafie, będą od stóp do głów ubrane w brązy, natomiast pozwolą sobie na zabawę z ich odcieniami i fakturami tkanin, tak jak pokazuje to w swojej kolekcji marka AGNONA albo FENDI. Klasykiem i kwintesencją elegancji jest połączenie brązowego z kolorem niebieskim, od ciemnych granatów po paryski błękit (Georgio Armani). Z kolei pudrowy róż, zmiękczy i nada brązowej barwie odrobiny lekkości i eteryczności. (to połączenie bardzo widoczne jest przede wszystkim we wnętrzach). Z kolei szary wręcz przeciwnie, nada wprawdzie całości dość formalny wygląd, ale bardzo charakterny, mocny komfortowy i praktyczny. A tak już po babsku, czyli prosto z mostu, musi być coś na rzeczy z tym kolorem, skoro takie „sieciówki” jak ZARA czy H&M w swoich najnowszych kolekcjach bardzo aktywnie produkują i promują ubrania w kolorze czekolady i kawy z mlekiem. Drogie Panie od lata do zimy, polecam dobrego gatunku klasyk w kolorze czekolady.